niedziela, 24 lipca 2016

Black Sabbath.


Są chwile w życiu, które sprawiają, że odbiera Ci mowę. Albo wręcz przeciwnie - krzyczysz, wyrzucasz z siebie wszystko, co czujesz w danym momencie. Zapominasz o prostych czynnościach... oddychanie? Zaparło mi dech w piersi, dosłownie. Są momenty, przez które płaczesz z euforii, nie mogąc uwierzyć, co się właśnie stało. 
Jedną z takich chwil przeżyłam 2-go lipca.

Black Sabbath, zespół od kołyski goszczący w moim domu. W końcu się możemy usłyszeć na żywo. Witajcie w Krakowie, panowie.

Każda minuta zamienia się w wieczność, której towarzyszy łomot serca nabierającego na sile. Rozglądam się wokół siebie - widzę ludzi, którzy czują to samo, słuchają tej samej muzyki co ja. To mnie wewnętrznie podbudowuje. 

Światła gasną, nastaje cisza (?). Nie, to tylko wewnętrzne wyciszenie. Ścisk w klatce piersiowej, na zewnątrz przyłączam się do euforycznego krzyku publiczności. To już zaraz nastąpi. 
Wchodzą na scenę. 

Zaczynam płakać, krzyczeć, cieszyć się - z każdym kolejnym dźwiękiem czuję się coraz lepiej. 

Akwarium: czujemy się jak ryby w wodzie, a muzyka jest naszym pokarmem. Karmi mnie Ozzy Osbourne, Tony Iommi, Geezer Butler oraz Tommy Clufetos. 

Kawałek za kawałkiem, jeden napędza mnie do wyładowania z siebie wszystkich emocji, które tliłam w sobie, drugi nakierowuje moją duszę do melancholii. Mimo tego, że kawałki mają swoje lata, znam je już od kiedy sięgam pamięcią - tej nocy odkryłam ich piękno na nowo. 

Mija koncert, kolejny wybuch płaczu. Jak to, to już koniec? Jakie to było za-je-bi-ste! Ostatnia trasa? Pożegnanie? Nie zostawiajcie mnie i reszty fanów. Nutka niedosytu trochę dopieszczona bisowym Paranoidem. 

Dobra robota. Mam nadzieję, że mimo wszystko kiedyś jeszcze się spotkamy.
 


2 komentarze:

  1. Ojeju. Tak bardzo chciałabym pojechać na koncert jakiegokolwiek zespołu, którego słucham. Cudownie byłoby zobaczyć na żywo Jareda Leto, Gerarda Waya czy the Beatles. Zazdroszczę. To dla ciebie zapewne niesamowite przeżycie.
    oddychacpowoli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, żebyś również miała okazję spełnić swoje koncertowe marzenia.

      Usuń